A było już tak dobrze...

GKS TYCHY

W sezonie 2023/24 tyszanie byli mistrzami jesieni. W następnych rozgrywkach zostali mistrzami wiosny, ale nie przełożyło się to na sukces. W pierwszym przypadku na mecie sezonu zameldowali się dopiero na 9. miejscu, a dwa miesiące temu zakończyli zmagania na 7. pozycji. Jeżeli jednak ktoś myśli, że teraz czas na dwie mistrzowskie połowy w wykonaniu podopiecznych Artura Skowronka, to znaczy, że nie śledzi wydarzeń w tyskim klubie.

Najlepszej drużyny z rundy rewanżowej poprzedniego sezonu już bowiem nie ma. Niektórym zawodnikom z podstawowego składu podziękowano, inni skorzystali z propozycji klubów z wyższej ligi, a kolejnych podkupiły – oferując znacznie korzystniejsze warunki – zespoły z tej samej klasy rozgrywkowej. Od bramkarza, przez obrońców, poprzez pomocników i napastnika odeszło sześciu podstawowych piłkarzy, w tym czwórka najlepszych strzelców. A było już tak dobrze...

Pełniący rolę prezesa Max Kothny oraz sztab szkoleniowy na progu nowego sezonu stanęli więc przed zadaniem zbudowania drużyny niemal od nowa. Postawili na młodość, ale klęska 2:8 w sparingowej potyczce ze Zbrojovką Brno na dwa tygodnie przed inauguracją sezonu mocno zaniepokoiła kibiców klubu, który 49 lat temu zdobył wicemistrzostwo Polski.

Niektórzy liczą, że „klejem”, który scali zespół, będzie Damian Kądzior. 33-letni pomocnik, mający za sobą 6 występów w reprezentacji Polski, 2 mistrzostwa Chorwacji oraz grę w europejskich pucharach (z Ligą Mistrzów włącznie), w meczach kontrolnych dawał próbki swoich strzeleckich umiejętności, ale w pojedynkę może nie dać rady. Do zdobywania bramek muszą się też włączyć inni, ale na razie nie widać kandydatów do roli snajpera.

- Chcemy mieć wysoki potencjał motoryczny, chcemy kreatywności, chcemy budować grę pod presją przeciwnika, chcemy grać wysoko, chcemy dużo sprintów – wylicza trener tyszan. – To wszystko funkcjonowało wiosną i pod tym kątem dobieraliśmy zawodników oraz pracowaliśmy z nimi, żeby iść dalej tą drogą, którą szliśmy wiosną. Wierzę, że mocna, intensywna praca pozwoli nam to osiągnąć.

Jerzy Dusik

BRAMKARZE

OBROŃCY

POMOCNICY

NAPASTNICY