Sport

7,5 sekundy do końca...

W meczu otwarcia igrzysk Hiszpanki po niesamowitym widowisku pokonały Chinki.

Hiszpanka Megan Gustafson kontra Sijing Huang oraz Yueru Li. Światowe media wychwalają mecz otwarcia igrzysk. Fot. PAP/EPA

Od mocnego uderzenia rozpoczął się olimpijski turniej koszykarek. W Pierre Mauroy Stadium w Lille w obecności 27 tysięcy kibiców drugie w światowym rankingu Chiny spotkały się z czwartymi Hiszpankami. Chinki wyraźnie wygrały pierwszą kwartę 22:13, z prowadzeniem schodziły na długą przerwę (37:33). Przed ostatnią częścią Azjatki miały 6 oczek przewagi. Gwiazdą numer jeden była tego dnia Yueru Li. 25-letnia środkowa Besiktasu robiła na parkiecie co chciała - zdobyła w całym meczu 31 punktów, a do tego absolutnie panowała pod tablicami, zanotowała aż 15 zbiórek! Została trzecią zawodniczką w historii igrzysk, która w jednym meczu zdobyła co najmniej 30 punktów i 15 zbiórek. Wcześniej ta sztuka udała się słynnej Ulianie Siemionowej (ZSRR) w 1976 roku oraz Chince Haixi Zheng w 1996.

7,5 sekundy przed końcowym gwizdkiem Chinki prowadziły trzema oczkami i wydawało się, że turniej zaczną od ważnej wygranej. Wtedy szaloną akcję przeprowadziła Leonor Rodriguez. Doświadczona rozgrywająca (33 lata), która na co dzień gra w Salamance wzięła na siebie ciężar odpowiedzialności i... trafiła trójkę, a dodatkowo była faulowana! Rzutu osobistego co prawda nie wykorzystała, ale doprowadziła do bezcennej dla swojej drużyny dogrywki. W dodatkowym czasie Hiszpanki dominowały i nie dały sobie wydrzeć wygranej! Najlepszymi zawodniczkami w drużynie trenera Miguela Mendeza były wspomniana Rodriguez (25 punktów, 3 zbiórki, 4 asysty, 3 z 5 w rzutach za trzy) oraz Megan Gustafson. Ta druga, naturalizowana Amerykanka, zaliczyła 29 oczek, dodała do tego 8 zbiórek. Co ciekawe, obie te zawodniczki znamy z polskiej ekstraklasy - Rodriguez świetnie zapisała się w pamięci kibiców Wisły Kraków, a Gustafson grała w klubach z Gorzowa Wielkopolskiego oraz Gdyni. "Cudowna trójka Leo Rodriguez oraz świetny mecz Megan Gustafson przybliżyły drużynę do rogatek Paryża" - zachwyca się hiszpańska Marca. Mecze grupowe rozgrywane są w Lille, natomiast faza play off odbędzie się w Bercy Arena w Paryżu.

- Nigdy się nie poddajemy i zawsze walczymy. To najważniejsza cecha naszej drużyny. To uczucie i ta walka są najlepsze - komentowała na gorąco rozgrywająca Leticia Romero.

- Trudno analizować ten mecz. Były wzloty i upadki. Graliśmy jak prawdziwy zespół. Nie wszystkie moje zawodniczki mają doświadczenie. Jestem bardzo szczęśliwy, ale to dopiero mecz numer jeden - dodał trener Hiszpanek Miguel Menez.

 

Grupa A.
Hiszpania - Chiny 90:89, Serbia - Portoryko 58:55.
 
1. Serbia          1            2            58:55
2. Hiszpania   1            2            90:89
3. Chiny            1            1            89:90
4. Portoryko   1            1            55:58

Grupa B.
Nigeria - Australia 75:62, Kanada - Francja 54:75
 
1. Francja        1            2            75:54
2. Nigeria         1            2            75:62
3. Australia     1            1            62:75
4. Kanada        1            1            54:75
 
Grupa C.
Niemcy - Belgia 83:69, USA - Japonia odbył się po zamknięciu wydania

(pp)