500 bramek Moryty
Udanym spotkaniem z Austriakami w płockiej Orlen Arenie Biało-czerwoni rozpoczęli Turniej Czterech Narodów. To kluczowy, ostatni sprawdzian przed mistrzostwami świata, które 14 stycznia rozpoczną się w Danii, Norwegii i Chorwacji.
Austriacy od początku rzucili się do ataku, ale swoimi szybkimi atakami tylko przez moment zaskakiwali Polaków. Od 10 minuty gra Biało-czerwonych nabierała rumieńców, choć wynik „kręcił się” wokół remisu lub przy lekkiej przewadze naszych zawodników. Dobrze funkcjonowała gra z kołem, gdzie królował jeden z najlepszych obrotowych świata, Kamil Syprzak - na koniec wybrany MVP spotkania - dobrze funkcjonowały skrzydła. W końcówce Biało-czerwoni jeszcze bardziej podkręcili tempo i na przerwę udawali się z 3-bramkowym prowadzeniem. W dobrym nastroju opuszczał parkiet zwłaszcza jeden z liderów kadry Arkadiusz Moryto, który w pierwszej połowie zaliczył 500. trafienie w narodowych barwach.
Drugą połowę potężną petardą otworzył Ariel Pietrasiak, a potem przez kilka minut koncertowali tylko podopieczni Marcina Lijewskiego, windując rezultat do 6-bramkowej przewagi. Słoweński trener Austriaków próbował zatrzymać Polaków minutową przerwą, ale dobra gra naszych zawodników i świetna postawa Marcela Jastrzębskiego, który zmienił równie dobrze broniącego Adama Morawskiego, sprawiła, że nasza przewaga urosła już do 8 trafień. Na 10 minut przed końcem Alesz Pajović poprosił o drugi time-out, ale losy meczu były już przesądzone. Kwestią były tylko rozmiary porażki siódemki Osterreich, a dzięki pozytywnemu wynikowi selekcjoner Lijewski miał komfort rotacji składem, dzięki czemu debiuty w narodowych barwach zaliczyli Marek Marciniak, Kacper Ligarzewski i Mateusz Wojdan.
Po raz ostatni reprezentacja Austrii spotkała się z Polską w styczniu 2022 roku w ramach fazy grupowej mistrzostw Europy. W Bratysławie Biało-czerwoni wygrali 36:31. W środę zwycięstwo Polaków było jeszcze bardziej okazałe i po bardzo obiecującej grze, co dobrze rokuje przed kolejnymi meczami turnieju w Płocku, a przede wszystkim zbliżającym się mundialem.
W inauguracyjnym 4 Nations Cup meczu reprezentacja Japonii - wicemistrz Azji z 2024 roku - pokonała 3. drużyną Afryki, Tunezję 34:33 (19:16). Dziś o 20.30 Polacy zmierzą się właśnie z siódemką z Kraju Kwitnącej Wiśni, a Austria z Tunezją (17.30). Oba mecze w Polsacie Sport.
Zbigniew Cieńciała
◾ Polska - Austria 31:19 (16:13)
POLSKA: Morawski, Jastrzębski, Ligarzewski - Marciniak 1, Moryto 2, Jędraszczyk 1, Syprzak 4, Przytuła, Czuwara 2, Gębala, Olejniczak 4, Będzikowski 1, Papina, Paterek 7/3, Czapliński 2, Rogulski 2, Wojdan 2, Pietrasik 3. Kary: 4 min. Trener Marcin LIJEWSKI.
AUSTRIA: Mostl, Kaiper, Bergmann - Lastro 1, Bozović 5, Hutecek 1, Wagner 3, Kofler, Frimmel 3/1, Belos 1, Herburger 1, Nigg 1, Mahr 2, Zivković 1, Miskovez, Schweighofer, Albek. Kary: 6 min. Trener Ales PAJOVIĆ.
Przebieg meczu: 0:2 (4), 3:3 (10), 5:4 (12), 8:6 (16), 9:9 (19), 12:12 (25), 14:13 (28), 16:13 (30), 17:13 (33), 20:14 (41), 23:25 (44), 28:18 (52), 30:19 (58), 31:19 (60).