Pucharowa profanacja

HISZPANIA

W przeciwieństwie do klubowych kolegów, kobieca drużyna Barcelony nie ma sobie równych w Hiszpanii. Podopieczne trenera Jonatana Giraldeza najpierw zapewniły sobie mistrzostwo kraju, a w ubiegłym tygodniu (18 maja) sięgnęły po Puchar Królowej (Copa de la Reina). W finałowym meczu rozegranym w Saragossie rozgromiły Real Sociedad San Sebastian aż 8:0! Barca Femeni zdobyła to trofeum już po raz dziesiąty w historii!

Boiskowe zmagania przyćmiły jednak wydarzenia, których kibice byli świadkami już po zakończeniu finałowej potyczki. To była demolka w wykonaniu Barcy i zarazem skandal w tle. Piłkarki obu drużyn, oczekując na dekorację, zostały potraktowane lekceważąco przez Hiszpańską Federację Piłkarską (RFEF). Nie zaplanowano bowiem żadnej ceremonii wręczenia pucharu oraz medali, mało tego, na płycie stadionu nie pojawiła się żadna delegacja, żeby nagrodzić zawodniczki. RFEF dostarczyła tylko dwie torby z medalami, a piłkarki musiały obsłużyć się same. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nikt ich o takim scenariuszu nie uprzedził.

Zawodniczki Barcelony, które nie mogły uwierzyć w zaistniałą sytuację, same musiały założyć sobie na szyje medale. Ta wstydliwa, wręcz żenująca sytuacja została uwieczniona na nagraniu opublikowanym przez „Mundo Deportivo”. Prezes klubu z Camp Nou, Joan Laporta, który był obecny na spotkaniu finałowym, miał okazję na własne oczy przyglądać się temu niecodziennemu zdarzeniu. Członkowie sztabu szkoleniowego triumfatora również pomagali w dekoracji. Nie da się ukryć, że wszyscy byli zszokowani takim potraktowaniem przez działaczy futbolowej centrali. Nic dziwnego, że historia wywołała falę komentarzy o braku szacunku dla kobiecego futbolu zarówno w Hiszpanii, jak i na świecie. Nawiasem mówiąc to nie pierwszy raz, kiedy piłkarki FC Barcelony i Realu Sociedad doświadczyły takiego traktowania. Po ubiegłorocznym Superpucharze Hiszpanii również musiały same zakładać medale.

FC Barcelona - Real Sociedad San Sebastian 8:0 (5:0)

Bramki: Batlle 2 (5, 33),  Paralluelo (13), Graham 2 (19, 26), Mariona 2 (48, 58) i Pina (52).
BARCELONA: Panos - Paredes, Pina, Paralluelo (54. Rolfo), Mariona, Graham (68. Brugts), Patri (54. Walsh), Aitana (46. Alexia), Bronze (63. Marta), O. Batlle, Engen.

REAL SOCIEDAD: Lete - Emma (81. Viles), Apari (71. Etxezarreta), Vanegas, I. Arnaiz (59. Jacqueline), Bernabe (59. Cecilia), Franssi, Andreia, Eizagirre, Jensen (71. Navarro), Amaiur.

W najbliższą sobotę, o godzinie 18.00 Barcelona na Estadio San Mames w Bilbao zagra w finale Ligi Mistrzyń z francuskim Olympique Lyon.


Bogdan Nather