Janusz Niedźwiedź ma pomóc Ruchowi w ratowaniu ligi. Fot. Norbert Barczyk/PressFocus


„Niebiescy” z nowym trenerem!

Czternastokrotni mistrzowie Polski nie rezygnują z walki o utrzymanie...

 

RUCH CHORZÓW

To z pewnością było jedno z większych zaskoczeń ostatnich dni 2023 roku w ligowej piłce. Jeszcze kilkanaście godzin przed ogłoszeniem nowego trenera Tomasz Włodarczyk na portalu „Meczyki” poinformował, że numerem jeden dla działaczy Ruchu na ewentualnego następcę trenera Jana Wosia jest Maciej Bartoszek, obecny szkoleniowiec drugoligowej Kotwicy Kołobrzeg. Informacja ta była zaskoczeniem nawet w samym klubie z Cichej, bo w tym samym momencie Ruch negocjował ostatnie szczegóły kontraktu z Januszem Niedźwiedziem.

 

Były trener Widzewa po tym, jak we wrześniu rozstał się z łódzkim klubem, był przymierzany w ostatnich dniach głównie do Cracovii. Jednak w klubie z ulicy Kałuży, po śmierci profesora Janusza Filipiaka, jest problem z decyzyjnością. „Pasy” nie tak dawno ogłosiły konkurs na nowego prezesa i z wszelkimi decyzjami chcą się wstrzymywać. Ruch z tej okazji skorzystał.

 

Janusz Niedźwiedź podpisał kontrakt ważny przez najbliższe półtora roku. Przede wszystkim ma podjąć się ratowania ekstraklasy, gdyby jednak to się nie udało, ma budować nową drużynę w realiach pierwszej ligi. - Trzeba sprawić, by zespół grał dobrze, konkretnie. W piłce nożnej chodzi o to, by zdobywać punkty, ale także, by grać w określony sposób. Moją rolą jest to, by Ruch miał swoją dobrą organizację gry, był zespołem ambitnym i walecznym - to pierwsze słowa na kanale „Ruch TV” nowego trenera „Niebieskich”.

 

Jan Woś rozstał się więc z klubem. Pod jego wodzą „Niebiescy” przegrali tylko jedno spotkanie, ale brakowało wygranych. Ruch głównie remisował i dzisiaj musi odrabiać straty do strefy bezpieczeństwa. - Podjęliśmy tę decyzję po długich analizach i dyskusjach. Nie była łatwa. Drużyna pod wodzą trenera Wosia przegrała tylko raz, jednak bez zwycięstw nie mamy szans na realizację nadrzędnego celu. Nie składamy broni w walce o utrzymanie - powiedział prezes Ruchu, Seweryn Siemianowski w pierwszym komentarzu po tej zmianie.

 

Teraz czas na zmiany personalne, już pod okiem nowego trenera, w samej drużynie. Między innymi na naszych łamach jeszcze w starym roku przewinęła się lista zawodników, którym Ruch da wolną rękę w poszukiwaniu nowej drużyny. Ostateczne decyzje w tej sprawie będzie podejmował już nowy szkoleniowiec. Najważniejsza kwestia to jednak wzmocnienia. Priorytetem są zawodnicy grający w defensywie, tym bardziej że wszystko wskazuje na to, że klub z Cichej opuści Konrad Kasolik kuszony intratną propozycją z Wieczystej Kraków. Ruch w poszukiwaniu nowych graczy aktywny jest na rynku krajowym, ale również za naszą południową granicą.

 

Kolejna kwestia to finalizacja i kształt sztabu trenerskiego. Słychać głosy, że niektóre osoby z dotychczasowej ekipy, które współpracowały już z trenerami Jarosławem Skrobaczem i Janem Wosiem, zostaną przy obecnym szkoleniowcu, nowych twarzy jednak również nie zabraknie.

(TD)