Medal jest blisko

Elżbieta Wójcik (waga średnia, 75 kg) to jedna z najbardziej utytułowanych polskich pięściarek. Jest dwukrotną wicemistrzynią Europy (2019, 2022), a w zeszłym roku była brązową medalistką Igrzysk Europejskich. Za każdym razem przegrywała z... wczorajszą rywalką w paryskim turnieju, Irlandką Aoife O'Rourke, która w czerwcu tego roku w Belgradzie trzeci raz z rzędu zdobyła złoto ME.

W Paryżu zmierzyły się po raz czwarty, a stawką walki był ćwierćfinał. To był brzydki pojedynek, w którym więcej było klinczowania niż czystych ciosów. I zanosiło się na czwartą porażkę Wójcik, bowiem już w pierwszej rundzie otrzymała ostrzeżenie za trzymanie, za co odjęto jej punkt i u trzech sędziów przegrywała 8:10. W drugiej rundzie obraz walki niewiele się zmienił, ale to Polka zadała jednak więcej czystych ciosów. Wciąż jednak przegrywała u trzech sędziów, u dwóch był remis. O końcowym wyniku decydowało trzecie starcie, w którym znów trochę aktywniejsza była Polka. To widocznie zadecydowało i po korzystnym werdykcie 3:2 dla niej (dwukrotnie 29:28, 28:28 ze wskazaniem na Wójcik oraz 26:30, 28:29) eksplodowała wielką radością.

Wójcik, dla której jest to drugi olimpijski występ - w Tokio przegrała już w pierwszej walce - jest więc w ćwierćfinale i od medalu dzieli ją już tylko jedna wygrana. Kolejną rywalką będzie A. B. Bylon z Panamy.

Dziś może dołączyć do niej Aneta Rygielska (66 kg), która zmierzy się z aktualną mistrzynią świata, Turczynką Busenaz Surmeneli. Z kolei w piątek, 2 sierpnia Julia Szeremeta powalczy o ćwierćfinał z Australijką Tiną Rahimi.

(a)