Blok - w akcji Andrzej Wrona (z lewej) i Linus Weber - był mocną stroną warszawian. Fot. PAP/Piotr Nowak
Krok od trofeum
Wielki mecz Projektu Warszawa. W pierwszym meczu finału pokonali Vero Volley Monza. Rewanż 27 lutego we Włoszech.
PUCHAR CHALLENGE
Warszawianie zadziwiają swoją postawą nie tylko na krajowym podwórku. Świetnie radzą sobie również w Europie. Bez większych problemów awansowali do finału Pucharu Challenge. W nim trafili jednak na mocnych rywali. Mint Vero Volley Monza prezentuje solidną siatkówkę, a o jego sile stanowią brazylijski rozgrywający Fernando Gil Kreling oraz kanadyjski zaciąg: Arthur Szwarc, Timothy Maar i Eric Loeppky.
Wczoraj na Torwarze od pierwszej piłki inicjatywa należała jednak do gospodarzy. Głównie dzięki udanym blokom środkowych Jurija Semeniuka i Andrzeja Wrony wyszli na prowadzenie 6:3 i trzymali dystans. Skuteczny był też Linus Weber, który w podstawowej szóstce zastąpił Bartłomieja Bołądzia, który dzień przed meczem nabawił się gorączki i choć stał w kwadracie dla rezerwowych, to widać było, że nie jest w pełni sił. Po drugiej stronie siatki zawodził Gil Kreling. Rozgrywał niedokładnie. Praktycznie tylko Szwarc trzymał grę włoskiej ekipy. Z czasem goście zaczęli prezentować się lepiej. Przede wszystkim poprawił się Kreling, co spowodowało, że w ataku skuteczniejsi byli Maar i przede wszystkim Loeppky. Druga partia była dla graczy z Monzy, ale w kolejnej znów górą byli warszawianie.
W czwartej odsłonie zrobiło się gorąco. Przyjezdni wygrywali bowiem 9:3 i zanosiło się na tie-break. Gospodarze mozolnie odrabiali jednak straty. Do remisu doprowadzili w połowie seta (14:14). Przy 16:17 znakomity moment miał Szalpuk, który trzema atakami zapewnił miejscowym niewielką przewagę, a następnie dwoma asami serwisowymi doprowadził do 24:18. Zwycięstwo warszawian w pierwszym finałowym starciu przypieczętował Kevin Tillie.
Siatkarze Projektu zrobili duży krok ku zdobyciu Pucharu Challenge i na rewanż udadzą się do Monzy z trzypunktową zaliczką, a stracony set nie będzie miał znaczenia. Trofeum zapewni im każda wygrana bądź porażka 2:3. Przegrana 0:3 albo 1:3 oznaczać będzie konieczność rozegrania tzw. złotego seta.
(mic)
FINAŁ
Projekt Warszawa - Mint Vero Volley Monza 3:1 (25:18, 21:25, 25:18, 25:19)
PROJEKT: Firlej, Tillie (13), Wrona (6), Weber (13), Szalpuk (7), Semeniuk (12), Wojtaszek (libero) oraz Borkowski (1). Trener Piotr GRABAN.
VERO VOLLEY: Gil Kreling, Loeppky (14), Galassi (3), Szwarc (16), Maar (8), Di Martino (4), Gaggini (libero) oraz Takahashi (1), Visić. Trener Massimo ECCHELI.
Sędziowali: Yves Kalin (Szwajcaria) i IWajlo Iwanow (Bułgaria). Widzów 3250.
Przebieg meczu
I: 10:8, 15:12, 20:14, 25:19.
II: 10:8, 14:15, 18:20, 21:25.
III: 10:8, 15:11, 20:14, 25:18.
IV: 4:10, 14:15, 20:18, 25:19.
Bohater – Jurij SEMENIUK.